Babskie tajemnice, część I - czyli dlaczego kobiety uprawiają seks




            Oto przed Wami wielki powrót w wielkim stylu. Pora na troszkę zmian, które mam nadzieję, że mi wyjdą na dobre, a Wam będą odpowiadać.
            Po pierwsze, bardzo ważne, pojawiły się zdjęcia. Od tej będę Was zmuszać do oglądania i załączać do notek specjalnie zrobione fotografie. Dziękuję za nie bardzo Marcie Miszuk i zapraszam do kliknięcia i zerknięcia na inne jej prace (bo ze mnie akurat modelka nienajlepsza). Na tych tutaj widzicie też Krystiana (też klikać i oglądać).
            Druga rzecz, to rozbudowany dział "o mnie" (który nadal jeszcze nie jest skończony, ale nowe zdjęcie i trochę tekstu już się tam pojawiło). Pojawiają się nowe linki, do obserwowanych dodaję coraz to nowe blogi, na które zaglądam (tak, jeśli tam jesteś to znaczy, że Cię czytam).
            Koniec też z obijaniem się. Posty będą częściej i dłuższe.
Ah, no i szykuję kilka niespodzianek, ale to w swoim czasie.

Jest też pewna sprawa do czytających to panów – potrzebuję pięciu różnych, o różnych poglądach, wieku itd, żeby udzielili mi odpowiedzi na kilka pytań i pomogli w napisaniu artykułu. Dlatego wysyłajcie maile, w których napiszecie podstawowe informacje o sobie (wiek, studia, prace – tego typu szczegóły) i krótko o tym, jaki jest Wasz stosunek do związków, seksu  i innych kwestii damsko – męskich.

Zadowoleni? To koniec kwestii technicznych, zapraszam do czytania ;)

            Ostatnio siedząc z mamą w pokoju i popijając winko, trafiłam w telewizji na „Testosteron”. Film na pewno każdemu znany, opinie być może o nim podzielone, ale nie o to tutaj chodzi.
            Dał mi do zastanowienia. Bo, przyznajcie, że o ile w większości przypadków facet uprawia seks dla seksu, to u kobiet istnieje cały wachlarz motywów. Jest duży odsetek dziewczyn, które w ogóle nie mają z tego fizycznej przyjemności, więc o co właściwie tutaj chodzi? Przemyślałam wszystko, zebrałam opinie znajomych, przypomniałam sobie wiele babskich rozmów (przynajmniej tyle ile byłam w stanie sobie przypomnieć – pamiętacie, co pisałam o babskich wieczorach). Złożyłam to wszystko do kupy i oto przed wami lista najbardziej popularnych powodów, dla których kobiety decydują się iść z facetem do łóżka.



Podniesienie pozycji społecznej.

Tu trzeba zaznaczyć, że bardzo często jest to nieświadome. Zauważcie sami, że wybieramy często facetów, których pozycja społeczna jest dużo wyższa od naszej. Nie koniecznie chodzi tu o hmm… celebrytów, ale nawet o zwykłych popularnych kolesi (nie wnikamy z jakich powodów). Nie są najprzystojniejsi, najinteligentniejsi, najbogatsi – po prostu mają taką siłę przebicia, że w śród swoich znajomych są czymś w rodzaju samców alfa. Przyciągają do siebie, bo chociaż możemy się do tego nie przyznawać, to pójście do łóżka z kimś takim daje nam poczucie, że i my stajemy się ważniejsze. Czy chodzi o szukanie podświadome dobrego materiału genetycznego, czy bardziej prozaiczne pobudki – nie wiem, mnie nie pytajcie. Faktem jest tylko to, że często staramy się przez seks podnieść naszą pozycję w otoczeniu.


Potrzeba czułości.

To akurat trochę smutne. Zdarzają się przypadki (i to częściej, niż myślicie) kiedy dziewczyna zgadza się pójść z wami do łóżka tylko dlatego, że chce się przytulać, całować i robić całą resztę tych uroczych rzeczy. Niestety, wyczuć tutaj granicę jest ciężko, a z tego co mi się wydaje dziewczyny godzą się wtedy na seks dlatego, że czują się w jakiś sposób zobowiązane. W końcu, daliście jej dawkę czułości, której chciała, a za to ona odwdzięczy się pójściem do łóżka z wami.
Jak mówiłam, to smutne.




Drobne korzyści (te materialne i nie)

Dla jasności, mówimy o normalnych dziewczynach, nie o prostytutkach. Wasze partnerki tez to stosują. Po prostu po udanym seksie o wiele łatwiej poprosić, czy do czegoś się przyznać. Metoda niezawodna, sprawdzona i praktykowana przez większość kobiet od wieków.
Dajmy na to, że zepsuła wasz samochód (taki tam stereotypowy przykład). Albo, że jej mama spędzi u was tydzień i w sumie to za chwilę przyjeżdża. Albo, że widziały nową śliczną sukienkę, której koniecznie potrzebują na tę ważną imprezę, bo przecież nie mają, co ubrać.
Jak myślicie, kiedy lepiej z czymś takim wypalić? Kiedy wracacie zmęczeni do domu z pracy/uczelni, czy raczej po udanym seksie, kiedy leży wtulona i spojrzy się na was niewinnym, słodkim wzrokiem?
Odpowiedź chyba jest jasna.




Adrenalina.

Czyli pragnienie tego pierwszego razu z nową osobą. Emocji ze stałym partnerem przez uprawianie seksu w miejscach publicznych. Albo w domu, ale ryzykując, że współlokator w każdej chwili może wyjść ze swojego pokoju. Często też stąd się biorą zdrady. Opcji wiele, powód bardzo częsty.
Chodzi jednak o to, żeby odróżnić czynnik motywujący – każdą z rzeczy, które wymieniłam można robić z całkowicie innych pobudek.
Adrenaliną kieruje się raczej konkretna grupa kobiet. Jest wiele takich, które nie wyobrażają sobie pójść z kimś do łóżka tylko dla tego.
Zresztą, mi samej też wydaje się, że to nie może być nigdy jedyny powód, zawsze miesza się z innymi.




Kariera zawodowa.

Chociażby romans z szefem (chociaż tutaj chyba dochodzą tez punkt pierwszy i czwarty, jeśli mamy na myśli dłuższą przygodę, nie jednorazowy numerek). Nie raz i nie dwa słyszeliście pewnie, że któraś tam dostała awans czy podwyżkę, bo przespała się z kimś na wyższym szczeblu. O, albo na castingach! Jeśli początkująca modelina odpadnie, na którymś etapie, to bardzo często wobec wygranej wysuwa właśnie ten zarzut.
Szczerze mówiąc, nie wiem czy to tak działa. Zawsze mi się wydawało, że to obiecanki bez pokrycia, byleby jak najwięcej ładnych dziewczyn namówić na seks. A znowu szef mający romans z pracownicą tym bardziej nie będzie jej faworyzował, żeby nikt się przypadkiem tego nie domyślił.




Zazdrość i zemsta.

Oj tak. Chęć wzbudzenia zazdrości w kimś jest chyba czymś, co sama najczęściej obserwuję (z tym, że to równie mocno działa również u panów). Dał mi kosza, więc prześpię się z jego najlepszym kumplem. Niech na imprezie widzi mnie w otoczeniu innych.
Widzieliście pewnie sami często takie sytuacje. Często dotyczą właśnie osób, które świeżo się rozstały, ale przypadkiem lądują w tym samym klubie, albo mają wspólne grono znajomych. Czasami osób odrzuconych, bo w końcu niech usłyszy od swojego przyjaciela, co mógł mieć, ale stracił.
Częste, bo częste, ale na pewno nie jest to zdrowe. Dla osób postronnych czasami, jeśli przybiera skrajną i widoczną formę może wyglądać żałośnie. Jednak ludzie to robią i dalej będą robić.
Inny przypadek, to kiedy zazdrosna dziewczyna, chce się na swoich chłopaku zemścić. Wcale nie musiał jej zdradzić, wystarczy, że sobie to wmówiła – wtedy, w ramach odwetu ona pójdzie do łóżka z innym facetem. Wiecie, kiedy podobno najczęściej kobiety zdradzają? Kiedy przyjmują i „wybaczają” partnerowi zdradę. Chodzi tu chyba trochę o wyrównanie rachunków, myślą, że wtedy łatwiej będzie wrócić do tego, co było, skoro oboje popełnili ten sam błąd.


Potrzeba akceptacji.

Tutaj to działa troszkę jak z czułością. Kobiety potrzebują podziwu i komplementów, a te, które na co dzień ich nie słyszą, będą szukały potwierdzenia swojej atrakcyjności w łóżku. Jeśli widzą, że facet ma na nie ochotę, że nie może się doczekać, żeby ich dotknąć, czują się w jakiś sposób spełnione. Ba, nawet jest szansa, że usłyszą coś miłego przed, w trakcie, albo po.


Szukanie związku.

Nie. Kochane, tego się nie robi. Nie pakuje się facetowi do łóżka z myślą o małżeństwie. Tak samo jak nie wrabia faceta w związek przez dzieciaka.
Ja nie mówię, że nie może być tak, że fajny i udany związek rozpocznie się od upojnej nocy. Jak najbardziej to się trafia i znam wiele takich przypadków. Jednak to nie może być motorem napędowym tego, że godzicie się na seks. Jeśli ludzie coś tam do siebie czują i mają się ku sobie, to zostaną parą pewnie bez różnicy, czy będą czekać dwa miesiące z pójściem do łóżka, czy zrobią to na pierwszej randce. Tyle w temacie.


Seks dla seksu.

Czyli ten najbardziej udany. Kiedy dziewczyna ma na was taką ochotę, że nie ma opcji, żeby seks był zły. Zdecydowanie mój ulubiony (wasz pewnie też) przypadek.
Idziemy do łóżka, bo po prostu mamy ochotę na seks, zwykłą fizyczną potrzebę i wtedy wszystko jest jak najbardziej prawidłowe.
Z takiego seksu jest najwięcej radości i zabawy, jednak niestety, nie może być tak pięknie i nie ma chyba dziewczyny, która by całe życie sypiała z kimś tylko i wyłącznie z tego powodu. Każda z nas przynajmniej kilka razy w życiu (czy w związku, czy w jednorazowych przygodach) zaliczyła któreś z punktów wyżej.
Swoją drogą, spróbujcie sobie wyobrazić panów w takich sytuacjach. Chyba jeśli o to chodzi, są bardziej prości.