Poradnik wzorowej kochanki


Na początek - pamiętacie parę z ostatniego wpisu? Dostali się do finału, więc wielkie gratulacje i podziękowania dla tych, co wysłali smsa :)
Dosyć długo nie było porządnego postu, mam nadzieję, że tym teraz wszystko nadrobię i mi wybaczycie. Z nowości na blogu doszło nowe zdjęcie w dziale "o mnie" i dwa ciekawe linki po lewej stronie w kategorii "dziwactwa z sieci", którą mam zamiar w miarę uzupełniać.


Pamiętacie na pewno napisany przeze mnie jakiś czas temu poradnik wzorowego kochanka. Jako, że cieszył się sporą popularnością i dobrą opinią, postanowiłam być sprawiedliwa i przedstawić również sytuację od drugiej strony. Bo nie ukrywajmy kochane panie, że my też często bez winy nie jesteśmy. Przeprowadziłam badania wśród dosyć znacznej grupy osobników płci męskiej i zebrałam listę błędów, które popełniają w łóżku kobiety. Szczerze jestem w szoku jak usłyszałam, co niektóre z was wyprawiają.
Wiele rzeczy tu przedstawionych zależy od gustu, bo jak wiemy fetysze i zboczenia są najróżniejsze na świecie i jeśli są kolesie, których podniecają obierki od ziemniaków, to na pewno każdy z tych błędów znajdzie swojego miłośnika.
W każdym bądź razie – panowie, nie musicie dziękować. Panie, uczcie się.


  1. Zęby
Nie było chyba faceta, który by tego nie wymienił. Poważnie? Słuchajcie, wiadomo, że ugryzienia w szyje czy ucho, takie dosyć delikatne podszczypywania zębami są fajną i przymną sprawą, ale, do cholery, dlaczego próbujecie odgryźć mu penisa? To wrażliwe miejsce i musicie zwracać uwagę na to, żeby nie zrobić waszemu ukochanemu krzywdy. Nie do końca wiem, czy robicie to specjalnie, czy niechcący, ale postarajcie się nie nadużywać zębów w oralnych zabawach. Bądź, co bądź, chcecie przecież żeby pozostał sprawny i nie był obolały, prawda?


  1. Art. Of Blowjob
Kiedy już decydujecie się na seks oralny, to postarajcie się nie wyglądać, jakbyście robiły to za karę. Jeśli z jakichś powodów naprawdę nie chcecie tego robić, to już lepiej odmówić niż robić loda z równą pasją i namiętnością, co przy obieraniu ziemniaków. Pamiętajcie, że faceci są wzrokowcami i kiedy wkładacie to trochę zaangażowania i zabawy sprawa ma się dużo lepiej. Nikt wam nie każe zgrywać aktorki porno, która ma orgazm od samego trzymania penisa w ustach, jednak ważne jest, żeby facet widział, ze wam też się to podoba.


  1. Głębokie teksty w momentach wielce niestosownych.
Kojarzycie zdjęcia z napisanymi helveticą mądrościami życiowymi? Ostatnio w Internecie pojawiła się nawet ich parodia.
Głębokie teksty zostawmy poetom i postaciom w filmach, ale nie używajmy ich w życiu.
Jeśli podczas seksu wyskoczycie biednemu chłopakowi z tekstem „teraz jesteśmy naprawdę połączeni” albo „jesteśmy jednością”, to nie ma się co dziwić, że libido spada mu momentalnie do poziomu imienin u babci. Sama zresztą podobnie bym się czuła słysząc coś takiego i to nie tylko w sytuacji łóżkowej. O ile waszym życiowym autorytetem nie jest Ania z Zielonego Wzgórza i nie dążycie do tego, żeby w każdym calu ją przypominać, to odpuśćcie sobie górnolotne zwroty.


  1. Niepewność swojego ciała.
Wiem, każda z nas ma kompleksy. Ja też nie jestem lepsza i ten błąd wybitnie dotyczy też mnie. Wiem, że po ciemku jest bardziej komfortowo. Wiem, że staracie się wybierać pozycje, które ukryją fałdki czy rozstępy. Wiem, że jesteście pewne, że wasze piersi nie mają odpowiedniego rozmiaru, brzuch jest za duży, a tyłek za mało okrągły.
Musimy jednak postarać się zrozumieć, że facet to facet. Idąc z Tobą do łóżka ma świadomość Twojego wyglądu i poważnie, w takiej chwili nie będzie zwracał uwagi na niedoskonałości Twojego ciała, chyba, że sama go na nie nakierujesz. Stresując się i starając zasłonić odbieracie też zabawę sobie. Bo co za przyjemność z seksu, kiedy cały czas skupiasz się na tym, żeby ładnie wyglądał. Hej, to mężczyzna, ma penisa i za chwilę będzie uprawiał seks. Nie chce robić tego z miss świata, tylko z Tobą, więc ciesz się i postaraj akceptować własne ciało.
Nie jest to łatwe, ale musimy spróbować się nauczyć. Tutaj też prośba do panów. Ośmielajcie wasze kobiety w takich sytuacjach, prawiąc im komplementy. Nie ogólne, w stylu „jesteś piękna”, „mam na Ciebie straszną ochotę”. Skupcie się na konkretnych partiach jej ciała (najlepiej na tych, na punkcie, których ma właśnie kompleksy – zauważycie to łatwo, bo właśnie te części będzie najbardziej zasłaniać). Całujcie jej brzuch mówiąc, jaki jest cudowny (za użycie słowa „mięciutki” prawdopodobnie wylecicie z łóżka). Dotykajcie i chwalcie piersi. Postarajcie się nam pomóc wyjść z kompleksów, a na pewno się odwdzięczymy większą śmiałością w łóżku ;)


  1. Rozmowy z penisem.
Nie wiem, skąd to wzięłyście. Dla mnie mówienie do penisa i zwracanie się do niego w formie osobowej jest co najmniej niepokojące. Kiedy następnym razem zobaczycie penisa nie mówcie do niego: „cześć przyjacielu, co tam u Ciebie?”. Zdradzę wam sekret – penis nie ma uszu! W żaden sposób was nie usłyszy, ani wam nie odpowie. Może co najwyżej opluć.
Rozmowy z penisem, zwłaszcza te przeprowadzane głosem małej dziewczynki, nie są czymś mile widzianym w łóżku i koniec tematu.


  1. Mówcie, czego chcecie.
O ile rozmawianie z penisem jest bardzo niewskazane, o tyle powinniście stale porozumiewać się z jego właścicielem. Nauczcie się swojego ciała, zapamiętujcie, co sprawia wam największą przyjemność i mówcie wprost, czego chcecie albo co wam się nie podoba. Faceci nie potrafią czytać waszych myśli, a delikatnie dawane sygnały dla większości są zbyt delikatne. Dajcie jasno do zrozumienia, na co macie ochotę, nie oczekujcie, że sam się nagle domyśli. Jeśli był przyzwyczajony do tego, że jego poprzednie dziewczyny lubiły, kiedy bardzo skupiał się na ich sutkach, a wy tego nie chcecie, to kiedy zacznie to robić powiedzcie mu wprost. Odkryliśmy coś tak cudownego jak mowa i warto to wykorzystywać. A jeśli bardzo wstydzisz się powiedzieć słowami, po prostu złap jego rękę i pokaż mu, czego chcesz.


  1. Ach, te nowości.
Nikt nie każe wam tutaj wyczyniać niewiadomo jakich cudów, kupować setek poradników czy zabawek. Liczy się otwartość i spontaniczność. Nie bądźcie z miejsca nastawione źle do wszystkiego, co nowe. Jeśli chłopak coś wam zaproponuje, podzieli się jakąś fantazją – spróbujcie, chociaż raz. Nikt wam nie każe przecież potem tego powtarzać, a może się okazać, że też wam się spodoba. Nie chodzi tutaj o to, żeby zmuszać się do czegoś na siłę, ale po prostu być otwartym na propozycje i ciekawym nowości.


  1. Bierność.
Wiadomo, że uległość czasami jest fajna. Jednak nie polega to na tym, że zostawiacie wszystko na głowie faceta, a wy leżycie sobie jak te księżniczki, robiąc nic. Nie na tym polega seks, bo w takim wypadku równie dobrze mógłby mieć w łóżku dmuchaną lalę zamiast was. Wykazujcie inicjatywę, seks jest świetną zabawą, a nie przykrym obowiązkiem. Więc się bawcie!  Dajcie coś od siebie.
Liczy się też po raz kolejny spontaniczność. Zaskakujcie go. Przywitajcie go kiedyś w domu w stroju francuskiej pokojówki. Załóżcie pod domowy dres seksowną bieliznę i cieszcie jego zdziwioną miną, kiedy was rozbierze. Siedząc w restauracji w sukience i pończochach dyskretnie ściągnijcie majtki i podajcie mu do ręki. Wracając do domu z imprezy złapcie nagle za rękę, wciągnijcie w ciemny zaułek i pobawcie się ze sobą chwilę. Możliwości są miliony, możecie się wykazać na setki sposobów. Bądźcie kreatywne i cieszcie się seksem.


  1. Doggy style.
Podobno często dziewczyny wyginają przy pozycji na pieska plecy w łuk do góry. Nie. Po prostu nie. Zróbcie to kiedyś przed lustrem i zobaczcie same jak to wygląda. Facet ma radość z tej pozycji dlatego, że widzi wasz wypięty tyłek z bardzo przyjemnej perspektywy, więc nie zabijajcie zabawy wginając plecy w złą stronę.


  1. Cicho jak mysz pod miotłą.
Nie chodzi o to, żeby na siłę zmuszać się do jęczenia. To nie ma sensu, jeśli jesteś cicha i taka Twoja natura to trudno, facet musi to zaakceptować. Jednak nie należy na siłę tłumić w sobie jakichkolwiek odgłosów (chyba, że wymagają tego warunki, ale to już inna sprawa ;) ). Nie krępujcie się pokazać, że wam dobrze. On się będzie z tego cieszył, przecież właśnie na tym polega seks, na sprawianiu sobie nawzajem przyjemności. Często zresztą jest to większa frajda niż zaspokojenie swoich własnych zachcianek.


Nie ujęłam wszystkich punktów, które wysłaliście, wybaczcie. Do tematu na pewno jeszcze nie raz wrócę, póki co wybrałam te najczęściej się powtarzające.
A teraz uciekajcie od komputerów testować nowo zdobytą wiedzę w praktyce ;) miłej zabawy!



23 komentarze:

  1. Niektórzy faceci nazywają jednakże swego penisa imieniem ;P
    O robieniu loda piszę też w ostatnim poście, zachęcam do czytania, bo jest apetycznie ;P !

    OdpowiedzUsuń
  2. Punkt 8 przypomniał mi o książce, którą dostałam na urodziny od moich koleżanek "Księga sekretów niegrzecznych dziewczynek" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tej książce :D I jak wrażenia po przeczytaniu?

      Usuń
    2. Książka sama w sobie jest fajnie napisana (z miejcem na notatki xD), ale nic nowego się w zasadzie nie dowiedziałam :D Poza zabawą z latarką i słojem - nie wiem czy słyszałaś :D

      Usuń
  3. że tak się niegrzecznie podepnę. 8 punkt to najgorszy punkt w łóżku. Nikt nie chce kłody w łóżku, no chyba, że to jednorazowy numerek, byleby zaliczyć. Kobiety mają w zwyczaju (nie tylko w seksie) trzymać postawę "księżniczki", czyli typ ' to ja mam być zdobywana i to on ma wszystko robić'. Wkurwia takie zachowanie na spotkaniu,randce itd. a w łóżku to już w ogóle. Facet musi zacząć całować, rozebrać siebie i ją, zacząć Ją pieścić, dobrać pozycje, ruchać, spuścić się, przytulić i pocałować, wstać zrobić kolacje i mówić jaka to ona piękna. Żyjemy w świecie cywilizowanym gdzie kobiety głośno walczą o swoje prawa, a w łóżku to wciąż one są bierne i boją się coś zrobić. Ach. Nieco się wyżyłem, ale jeszcze nie raz do tego tematu wrócę bo takie bierne zachowanie (często tłumaczone "wstydzę się, no i ja nie wiem ;ccccccc") mnie tak wkurwia, że aaaaaaaaaaaaaaaa.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, to był też jeden z częściej powtarzających się punktów.

      Ja osobiście czuję się szczęśliwa tylko kiedy to ja wybieram, zdobywam i doprowadzam do wszystkiego

      Usuń
    2. I jestem ciekaw czym to się objawia. Żyjemy w nowoczesnym świecie, że temat seksu nie jest już tematem tabu. Mamy milion sposobów, aby dowiedzieć się najostrzejszych rzeczy na temat seksu, kobiety są na równi z mężczyznami, a nawet panuje moda na kobiety pewne siebie, "męskie", twarda ręka. A mimo to, wciąż większość kobiet żyje w przekonaniu, że one podczas seksu są jakąś... zabawką, która facet sobie wybiera i robią z nią co chce, a ona ma tylko to robić ( gdyby była w 100 % posłuszna to jeszcze jakoś). Leżenie, rozchylanie nóg i siedzenie cicho. Ty mi powiedz jako kobieta od czego to może zależeć? Mimo, że jesteś inny typem kobiety, choć wiele znam takich co to mocne w gębie, a potem "kłoda", to pewnie coś będziesz miała ciekawego powiedzenia, na temat bierności kobiet w łóżku. Robienie na odpierdol to prawie jak psucie.

      Usuń
    3. Wiadomo, że najlepiej (jak zawsze) znaleźć złoty środek w zaangażowaniu obu stron. Niezręcznie jest, kiedy facet wyczekuje na kolejny ruch partnerki, jakby obawiając się stale, że wykazując inicjatywę posunie się za daleko i obrazi partnerkę...

      Usuń
  4. http://www.evilmilk.com/pictures/Very_Romantic.htm

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. wyszło na to, że jestem prawie ideałem! :D chociaż punkt 4 to wcale nie taka prosta rzecz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślicie, że faceci też nie mają kompleksów? Mają i to często ogromne, bo jest przeświadczenie, że to facet dopieszcza kobietę. Przeświadczenie, że penis to ważna rzecz (bo jest ważna), a facet często też jest lekko gruby, owłosiony, ma małego penisa, krzywego, jest niewysportowany, nie zna się na seksie, nie wie co kobieta lubi itp. Może nie ma aż tak wielkich kompleksów ciała (choć kompleks penisa ma chyba 90 % mężczyzn), to mimo to mają kompleksy "psychiczne". Po prostu trzeba uwierzyć w siebie i wierzyć w faceta. Jeśli chce się z Tobą kochać (a nie ruchać w toalecie, 10 minut po poznaniu) to znaczy, że mu się podobasz , a skoro mu się podobasz to podoba mu się Twoje ciało, nieważne jaki by mięciutki był Twój brzuszek to facet też ma swoje wady. Idąc do łóżka trzeba się bawić (jak napisała P.), a psucie zabawy sobie czymś co tak naprawdę nie jest ważne, bo można pieścić wszystko, nie ważne jakich rozmiarów i jak źle wygląda. No, skończyłem. Gratuluje, że uważasz się za "prawie ideał", bo pewna kobieta w sferze seksualnej to naprawdę dobra kobieta w sferze seksualnej : )

      Usuń
    2. jesteś bardzo spoko facetem

      Usuń
  6. Co do punktu 5. hm... mój chłopak lubi, jak rano witam się z jego penisem. Oczywiście nie udaję wtedy małej dziewczynki i nie wygłaszam długich przemówień ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że jakakolwiek dziewczyna wyginałaby się w doggy style. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak jak się okazuje, to jest bardzo powszechny problem

      Usuń
    2. Mnie tak samo, ale przeglądając nawet zdjęcia w internecie, można zauważyć jak wiele dziewcząt przyjmuje dziwną pozycję podczas doggy style ;)

      Usuń
  8. Z tą biernością, to mi zawsze się kojarzy scena z filmu (bodajże "dziwka", ale nie jestem pewna) Gdzie faceci gwałcą dwie dziewczyny i jedna wyrywa się kwiczy- Idealna dla nich. A druga wypięła grzecznie tyłek i bez ruchu tak klęczy i ani Be ani Me.
    Facetowi opadły chęci komentując: "Pierdolone Zombii":):)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Zdradzę wam sekret – penis nie ma uszu! W żaden sposób was nie usłyszy, ani wam nie odpowie. Może co najwyżej opluć." podoba mi się : D

    OdpowiedzUsuń
  10. ptk 9. smutna prawda.

    Co to zębów, one serio są zbędne przy całowaniu. Chce się całować a nie zostać zjedzony.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem z siebie naprawdę dumna. :D Z tego co tu czytam nie popełniam tych błędów. Ale pewnie jakieś inne się znalazły... :P

    OdpowiedzUsuń

Żeby Twój komentarz przeszedł przez moderację, musisz przestrzegać dwóch zasad:
- jeśli się ze mną nie zgadzasz, albo chcesz cokolwiek skrytykować, to po pierwsze, nie możesz być anonimowy, a po drugie - musisz mieć argumenty (i to sensowne)
- komentarzy z jakąkolwiek autoreklamą nie zatwierdzam. Jak Twój blog jest do tyłka i nikt go nie czyta, to nie mój problem. Tu się nie wybijesz.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.